Drzewiej było inaczej.
Dodane przez zbigniew dnia Luty 08 2020 09:15:01
Lata 70-te i 80-te ubiegłego wieku to okres największego rozkwitu społeczno-kulturowo-gospodarczego gminy Białaczów. Wprawdzie mieliśmy do czynienia z innym ustrojem politycznym i brakiem możliwości alternatywnej świadomości, to nie przeszkadzało mieszkańcom gminy w zaangażowaniu społecznym w rozwój małej ojczyzny. Mieliśmy do czynienie z postawami pro obywatelskimi. Wpojono w ówczesne pokolenie młodszych i starszych ideologię budowy wspólnej ojczyzny i także samej odpowiedzialności za ,,NIĄ”. W związku z tym wszechobecne były tzw ,,czyny społeczne. Władza uzbrajała społeczność w środki i materiały ale wykonanie danego przedsięwzięcia należało już do obywateli. Początek tak 70-tych to okres wielu inicjatyw i wielkie zaangażowanie społeczne. Na bazie takiej świadomości i postaw , czynem społecznym wybudowano w Białaczowie muszlę, koncertową, rekultywowano teren dawnego sadu owocowego należącego do Państwowego Gospodarstwa Rolnego i stworzono pierwszy z prawdziwego zdarzenia teren rekreacyjno-sportowy. Dawną remizę OSP w Białaczowie zaadaptowano pod potrzeby kulturalne. Pozniej w tym miejscu utworzono Gminny Ośrodek Kultury. Prawie w każdym z sołectw gminnych powstają też boiska piłkarskie. Pisząc takie sformułowania jak wybudowano,rekultywowano,zaadaptowano, mam przed oczami tą niesamowitą ilość mieszkańców, biorących bezpośredni udział w czynach społecznych. Dziś oczami trochę starszego obywatela, również uczestniczącego w tych inicjatywach, widzę kolegów i koleżanki z tamtych lat jak po godzinach swojej pracy lub w dni wolne od pracy angażują się w prace fizyczne przy budowie muszli, remoncie GOK-u, porządkowaniu sadu z korzeni i konarów drzew. Również sposobem gospodarczym przystąpiono do rewitalizacji stawu w centrum Białaczowa, który przez krótki okres posłużył jako miejsce do rekreacji. Władza wprowadziła też element rywalizacji obywatelskiej, by móc nagradzać najbardziej zaangażowane społeczności. Stąd na terenie Białaczowa odbywały się się turnieje i konkursy. (turniej gmin, wojewódzki konkurs traktorzystów i.t.p)
A jak wyglądało codzienne życie białaczowian? Nie było ono tak szare jak niektórzy uważają..Białaczów to ,,Małpi Gaik” w którym odbywały się potańcówki, kino w którym co weekend odbywały się seanse filmowe, świetlica , Bar ,,Zacisze” o którym kiedyś wspomniałem

/ czytaj więcej/
Rozszerzona zawartość newsa
w mojej amatorskiej poezji ( ,, w sobotni wieczór znika już cisza, murarska brać Białaczowa, przenika do Zacisza”) gdzie można było codziennie także zjeść obiad. Na przeciw baru był postój Taxi (tak, tak).Muszla koncertowa na której koncertowali artyści estrady polskiej, Boisko sportowe na którym największe sukcesy odnosiła nasza drużyna piłkarska (od C-klasy do III ligi), na którym także odbywały się wojewódzkie zloty turystyczne Związku Młodzieży Wiejskiej .Gminny Ośrodek Kultury przyciągał swoją ofertą młodych i starszych. (Przypomnę iż, zaraz po maturze ówczesne władze gminne powierzyły mi kierowanie placówką) Tu swoje miejsce artystycznych prób i dokonań znalazły lokalne zespoły muzyczne, taneczne a także kabaret ,,Kontrast. Tu w końcu prawie w każdą sobotę organizowane były dyskoteki i zabawy. Szkoła Podstawowa nie tylko realizowała ustawowy obowiązek. Tu tętniło pozaszkolne życie sportowe, harcerskie a także odbywały się spektakle nauczycielskiego teatru. Poza szkołą młodzież sama potrafiła inicjować rywalizację. Wspomnę tu wakacyjne turnieje piłki nożnej ,,ulica na ulicę”
Gospodarcze i Handlowe życie Białaczowian to większa niż dziś ilość placówek handlowych,(kilka sklepów spożywczych, sklep przemysłowy, sklep z materiałami i pasmanterią,sklep Spółdzielni Ogrodniczo-pszczelarskiej, kiosk ruchu, Bank Spółdzielczy, dwie piekarnie, ubojnia z masarnią,Biblioteka,Gminny Ośrodek Zdrowia, apteka,biura i baza Gminnej Spółdzielni ,,Samopomoc chłopska”, Spółdzielni Kółek Rolniczych,Państwowe Gospodarstwo Rolne, którym kierował Pan Władysław Szołowski, wspaniały człowiek i ówczesny mecenas i sponsor życia sportowo-kulturalnego.

Powyższy felieton wspomnieniowo-refleksyjny dedykuję młodemu pokoleniu. Pomimo iż cywilizacyjnie odległe jest o 50 lat od tamtego pokolenia, to jest pokoleniem wyizolowanym, roszczeniowym, bez wiary i chęci. Z drugiej strony, współczesna młodzież ma o wiele większe możliwości samorealizacji bez udziału tzw promotorów (siła nowych technologii).
I jeszcze jedna refleksja. Przez te 50 lat , sprawujący władzę w gminie, zlekceważyli potrzeby i możliwości młodych ludzi, zamykając świetlice i ośrodki kultury. Władze oświatowe w kraju narzuciły na szkolną młodzież obowiązek ,, kilkunastogodzinnej pracy z podręcznikiem” (6 godzin w szkole plus 4 godz nauki w domu). Tak więc by włączyć młode pokolenie do aktywnego życia w społeczeństwie potrzebny jest głęboki EWOLUCJONIZM.


Zbigniew Szpoton